KOSMOS jest nieprzenikniony i nieogarniony, zadziwia swym ogromem, złożonością budowy i bogactwem zjawisk. Człowiek jest w nim nieledwie maleńką mrówką, nie będącą w stanie przebić się myślą przez sekrety odwiecznego Zegarmistrza świata, zazdrośnie strzegącego swych tajemnic. Pozostaje mu więc wyobraźnia... Intryguje nas nie tylko to jak powstał wszechświat i jak przebiegała jego trwająca miliony lat ewolucja, ale również to, czy obok gatunku Homo sapiens jest w nim miejsce dla innych istot rozumnych. A obok zapierających dech wypraw przez lodowate przestrzenie galaktyk i ich gromad, marzą nam się również nieprawdopodobne podróże w czasie.
AUTOR nawiązuje do idei podróży w czasie i proponuje powieściową wyprawę ścieżkami historii, od epoki jurajskiej po przyszłe tysiąclecia dziejów w towarzystwie neogeneran, tajemniczych przybyszy z nieznanych stron kosmosu. Obok historycznych powieść ma również walory geograficzne. Jej akcja toczy się w starożytności na Pustyni Libijskiej, w Dolnym Egipcie, w Aleksandrii, w Rzymie, w siedemnastym wieku w Paryżu, w dwudziestym na Tahiti, nad Wielkim Kanionem w Arizonie, w Kenii, w Himalajach i w innych miejscach globu. Nie tylko zresztą na Ziemi, ale i na zaludnionym w przyszłości Marsie, na księżycach Jowisza, a nawet na orbicie Plutona...
NA ZIEMIĘ trafia czwórka przybyszy z czarnej dziury w centrum Galaktyki. W pierwszej kolejności są zmuszeni upodobnić się do przedstawicieli gatunku Homo sapiens, co udaje się im w sposób perfekcyjny. Dzięki zdolności do przemieszczania się w czasie, mogą jednocześnie penetrować różne epoki dziejów. Kiedy zaczyna się powieść, Ran gości w Rzymie Nerona, Festa w Paryżu Ludwika XIII, Erw w USA (lata siedemdziesiąte dwudziestego wieku), a Olrom na terenach Afryki w okresie późnej jury lub wczesnej kredy. Przybycie neogeneran na Ziemię nie pozostaje jednak bez echa, bowiem odkrywają ich obecność Ziemianie z odległej przyszłości. Ci zaś wciągają ich w nurt własnych spraw, z którymi sami nie umieją się uporać.
Powieść SF «Winda czasu» Edwarda Guziakiewicza ukazała się drukiem w 2010 r. Wydania elektroniczne pochodzą z 2014 r. i z 2015 r.